Opis

Cóż to jest za płyta! Kultowe "Mezzanine" zespołu MASSIVE ATTACK to jeden z moich ulubionych albumów nie-metalowych i ilekroć do niego wracam, tylekroć czuje się jak inaczej mnie on zachwyca. Uderza z innej strony z biegiem lat i tworzy na nowo "hierarchię" utworów. Lata temu top 1 był oczywiście "Teardrop", który skradł moje serducho ze względu na seriale, które katowałem, bo był to wówczas song wykorzystywany w Dr. House jak. I Prison Break. Potem rozpoczynający "Angel" był u mnie na "repeacie" niemal całe studia, zwłaszcza kiedy fundowałem sobie długie spacery po zakończonych zajęciach. "Inertia Creep" również był dla mnie czarujący, ze względu na tą dzikość i taką niepokojącą namiętność jaka emanuje z tego utworu. "Dissolved Girl" i "Man Next Door" to kolejne perełki, które gościły na moich uszach podczas podróży autobusem, bądź pociągiem. "Black Milk", "Mezzanine" i "Risingson" towarzyszyły mi zazwyczaj jesienią i to właśnie one mi przypomniały dzisiaj o tej płycie. Ostatnim i zarazem najczęściej pomijanym przeze mnie utworem był "Exchange" - najpóźniej do mnie dotarł, ale za to jak! Ten chillerski trip i muzyczka jakbyś czekał w windzie do raju, wielokrotnie stanowiła dla mnie psychiczną oazę spokoju.

Utwory

1. Angel 6:18
2. Risingson 4:58
3. Teardrop 5:29
4. Inertia Creeps 5:56
5. Exchange 4:11
6. Dissolved Girl 6:07
7. Man Next Door 5:55
8. Black Milk 6:20
9. Mezzanine 5:54
10. Group Four 8:13
11. (Exchange) 4:08