Opis

Jednym z zespołów, które mega chciałbym zobaczyć na żywo, jest zespół MESSIAH, przy okazji ich tegorocznego albumu "Christus Hypercubus". Odpływając nieco w przyszłość, wróciłem sobie to debiutu Messiah, który jest tworem jedynym w swoim rodzaju w tym konkretnym gatunku, że aż zacieram na samą myśl usłyszenia na żywo "The Dentist", "Total Maniac" czy "Messiah". Kapele w 1986 roku zaczęły wykluwać thrash metal oraz death metal, lecz w Szwajcarii doszło wówczas do pięknego połączenia tych dwóch raczkujacych tworów. Messiah podobnie jak Celtic Frost, zapoczątkowało niemal awangardową odsłonę thrashu wokół którego nie da się przejść obojętnie. Począwszy od rozpoczynającego się instrumentalnego "Hymn to Abramelin" mamy do czynienia z zupełnie innym podejściem thrashowej sztuki, a wręcz powiedziałbym, że to pewnego rodzaju misterium. Oczywiście nie brakuje tutaj kopyta, ciężaru czy agresji, aczkolwiek słuchacz ma wrażenie że zdecydowanie nie zasiada do odsłuchu kapel typu Kreator, Sodom czy Venom. Ten thrash jest trochę wyjęty z grobu, trochę wita się ze śmiercią jak ze starym przyjacielem, a jeszcze indziej buja skocznym, rockandrollowym rytmem. Bardzo lubię powracać do ich debiutu, gdyż swego czasu "otworzył" nieco moje ucho na inną perspektywę muzyki ekstremalnej. To sztuka, nie mniejsza niż późniejszy kultowy "Extreme Cold Weather" z 1987 roku.

Utwory

. Original 1986
1. Hymn To Abramelin
2. Messiah (Extra Version)
3. Anarchus
4. Space Invaders
5. Thrashing Madness
6. Future Agressor
7. Empire Of The Damned
8. Total Maniac
9. The Dentist
. Remix 1990
10. Hymn To Abramelin
11. Messiah (Extra Version)
12. Anarchus
13. Space Invaders
14. Thrashing Madness
15. Future Agressor
16. Empire Of The Damned
17. Total Maniac
18. The Dentist