Opis

Wczoraj, tj. 2.10.2024 stuknęła 40-tka debiutu BATHORY, o tej samej nazwie. Pierwszy album, który na stałe zapieczętował pierwszą falę black metalu, którego znamy wszyscy po dziś dzien. Ukształtował tory, po którym biegli następni, wielcy przedstawiciele tego nurtu. "Bathory" to przede wszystkim mróz, surowizna, piekło i siarczyste brzmienie. Quorthon tutaj czerpie z Venom i Hellhamer garściami, lecz nie da się zaprzeczyć, że Szwed bardzo lubił i znał Motörhead. Można by rzec, że wywrócił go na swój sposób jakby na drugą stronę i dodał do tego mroczny jak cholera klimat. Strzały takie jak "Raise the Dead", "Sacrifice", "War" czy "Hades" na zawsze stały się ikoną muzyki ekstremalnej, jej pionierami. Wielka szkoda, że Quorthon tak wcześnie odszedł z tego świata. Wiem, że późniejsze wydania Bathory to juz bardziej zabawa w viking metal (którego zresztą też jest prekursorem), ale łatwo sobie wyobrazić jego powrót do korzeni. Bathory to Ojciec Chrzestny blacku i koniec kropka! 

Utwory

1. Storm Of Damnation (Intro) 3:07
2. Hades 2:45
3. Reaper 2:44
4. Necromansy 3:41
5. Sacrifice 3:17
6. In Conspiracy With Satan 2:29
7. Armageddon 2:32
8. Raise The Dead 3:41
9. War 2:15