Opis
Zdobywca Oscara Andrzej Wajda przedstawia historię wielkich przemian, która przetoczyła się nie tylko przez zebrania partyjne, wiece i Okrągły Stół, ale także przez jedno z mieszkań na gdańskim osiedlu z wielkiej płyty. Reżyser wdzierając się w prywatność, nawet intymność związkowego przywódcy próbuje uchwycić fenomen przemiany prostego, skupionego na codzienności człowieka w charyzmatycznego przywódcę. To opowieść o mężu, ojcu, prostym robotniku, który wyzwolił ukryte w sercach milionów ludzi marzenie o wolności.
NASZA RECENZJA:
Film, o którym opinię wyrobił sobie chyba każdy – i to jeszcze przed seansem.
Nie trzeba było wychodzić z domu, żeby być pewny wirtuozerskiej kreacji głównego aktora, na której przecież się opiera. Niesamowite są już pierwsze słowa wypowiedziane przez Lecha Wałęsę, tfu, Roberta Więckiewicza. To dzięki wywiadowi, którego udziela Orianie Fallaci (Maria Rosaria Omaggio) najlepiej możemy poznać jego charakter.
Również z góry było wiadomo, że otrzymamy laurkę dla tytułowego bohatera; że będzie ugrzecznioną, uproszczoną (bo jednostronną) wersją jego portretu. Produkcja powstał zdecydowanie za wcześnie, a jej rezultat udowadnia, że na rasowy biopic Wałęsy będziemy musieli poczekać pewnie do jego nieuchronnej śmierci.
Jaki Wałęsa jest– każdy widzi. Tego Człowieka (na siłę podpiętego pod trylogię) mimo wszystko trzeba nazwać, jeśli nie wybitną, to na pewno jednostką wybijającą się. Nie można powiedzieć, że on obalił komunizm, ale to on niewątpliwie był frontmanem, twarzą ruchu - bo taki reprezentant jest po prostu niezbędny zawsze. Fabuła dobrze oddaje fakt, iż został bohaterem na poły przez przypadek, na poły przez wrodzony upór. Film kreuje jedynego bohatera strajków, a praktycznie pomija resztę „pionków” tej gry. Tym bardziej szkoda, że nie powstał film po prostu o Solidarności, gdzie Wałęsa byłby jednym z głównych bohaterów. Zamiast tego Wajda zaproponował układ wałęsocentryczny, co jest poniekąd całkowicie zrozumiałe dla filmu biograficznego. Tematyka „protestacyjna” na nieszczęście zmonopolizowała film, dlatego nie pokazano nic z dzieciństwa ani wydarzeń późniejszych – choćby prezydentury. Dobrze, że chociaż postać żony Danuty (Agnieszka Grochowska) nie została zmarginalizowana (mąż ewidentnie się z nią liczy) i nie jest pozbawioną głosu kurą domową.
Jednak i tak prawie nikt nie rozczula się nad przystępną stroną wizualną czy narracyjną – która generalnie „dzieje się” bez większych zgrzytów. Wszyscy natomiast pochylają się nad prawdziwością niniejszej wersji wydarzeń, wytykając czego w fabule zabrakło, co zostało niedopowiedziane, skupiając się na ocenie samego protagonisty, a nie walorach samego dzieła, czyli przede wszystkim świetnym dialogom Janusza Głowackiego.
Aktorzy
Robert Więckiewicz - Lech Walesa
Agnieszka Grochowska - Danuta Walesa
Iwona Bielska - Ilona
Zbigniew Zamachowski - Nawislak
Maria Rosaria Omaggio - Oriana Fallaci
Ewa Kolasińska - Pracownica stoczni
Mirosław Baka - Klemens Gniech, dyrektor stoczni
Michał Czernecki
Remigiusz Jankowski
Wojciech Kalarus