Opis

Żołnierz Navy SEAL Chris Kyle zostaje wysłany do Iraku w jednym celu – ma chronić innych uczestników misji. Dzięki niezwykle celnym strzałom na polu walki ratuje życie wielu żołnierzom, a w miarę jak wiadomość o jego odwadze się roznosi, zyskuje pseudonim Legenda. Jego sława dociera również poza linię wroga. Pozbycie się Kyle'a zaczyna być najważniejszym celem rebeliantów, którzy wyznaczają nagrodę za jego głowę. Innego rodzaju bitwę toczy na własnym, rodzinnym froncie: choć przebywa na drugim końcu świata, stara się być dobrym mężem i ojcem.

NASZA RECENZJA:

Wady „Snajpera” nie przysłaniają zalet tej dosyć oszczędnej w środki wyrazu produkcji: „dziarskich” dialogów, umiejętnie poprowadzonej fabuły oraz trafnie odwzorowanego upiornego chaosu wojny. Na chłodno jednak dostrzec można zagrania po linii najmniejszego oporu: scena polowania trąci modelową „amerykańską rodzinką”, którą obowiązkowo rządzi ciężkoręki ojciec. Z perspektywy polskiego widza „pretęchą” może zajeżdżać także przesadne przerażenie w oczach Chrisa Kyle’a (aczkolwiek to kolejna udana rola Bradleya Coopera) i jego żony Tai Renae (Sienna Miller) na widok walących się wież World Trade Centrer (ale przecież nie w nas i nie w nasz symbol wtedy uderzono). Najtańszym zaś chwytem wydaje się dylemat pierwszego ukazanego przez reżysera „zlecenia”: kodeks zakazuje strzelać do kobiet i dzieci, a na celowniku ma matkę i jej około dziesięcioletniego syna…
Oczywiście za sukcesami bohatera idą ofiary – i nie ma tu żadnej metafory, bowiem pozbawia on życia kolejne osoby z łatwością wirtuoza komputerowych strzelanek. Jednak mężczyzna coraz bardziej marzy o tym, by to była tylko gra – co pozwala wprowadzić Clintowi Eastwoodowi tak modną w obecnym kinie (i w realu) postać psychoterapeuty. Zresztą wątek mentalnego oddalania się od rodziny skrytego i milczącego żołnierza, który staje się psychicznym wrakiem, jest bodaj najciekawszy z całego seansu.
Najbardziej znacząca, a zarazem problematyczna jest sama końcówka. Po taktownym (słusznie pozbawionym dosłowności) właściwym zakończeniu historii słyszymy podniosłe tony podczas niepotrzebnego epilogu, a po niej następuje niezręczna cisza w trakcie wyświetlania napisów. Szkoda, bo w innym wypadku byłaby to świetna okazja do samodzielnego osądu moralnego bohatera. Eastwood, wyraźnie gloryfikując Chrisa Kyle’a, jednak nam tej przyjemności poskąpił, a film trochę popsuł, narzucając jedyny słuszny pogląd na całą sprawę (oczywiście także w kontekście politycznym). A właśnie siła tego obrazu winna tkwić w moralnej dwuznaczności wielokrotnego – było nie było – mordercy w słusznej (szczególnie z perspektywy amerykańskocentrycznej) sprawie. Liczyłem, że ten film włoży w kij w mrowisko… ale wtedy zapewne nie byłoby nominacji do Oscara.

Aktorzy

Bradley Cooper - Chris Kyle
Sienna Miller - Taya Renae Kyle
Kyle Gallner - Goat - Winston
Cole Konis - Young Chris Kyle
Ben Reed - Wayne Kyle
Elise Robertson - Debbie Kyle
Keir O'Donnell - Jeff Kyle
Luke Sunshine - Young Jeff Kyle
Kevin Lacz - Dauber
Troy Vincent - Pastor