Opis

Nie jest tajemnicą, że poza black/death/thrash metalem, uwielbiam i cenię sobie stonerowy świat megii i czarodziejstwa! Niegdyś nieśmiało podchodziłem do tej muzyki, gdyż bliższy sercu był patetyczny i epicki doom (jak choćby Candlemass czy My Dying Bride). Z biegiem czasu pojawiało się na mojej playliście, co raz więcej zespołów typu Stoned Jesus, Dopelord, All Them Witches czy Orange Goblin. Jeden z nich, niejaki RED FANG z początku nie mógł mnie do siebie przekonać, ponieważ różnił się nieco od w/w bandów. Nie brakuje im rzecz jasna melodyki, czy też ciężaru, ale same kompozycje jakoś mi się "gryzły" i były niedokońca tak spójne i wpadające w ucho. Po latach sceptycyzmu, sięgnąłem sobie ponownie po tą kapele i jak za dotknięciem czarodziejskiej (stonerowej hehe) różdżki oniemiałem - "Jak ja to mogło mi nie wchodzić?!" Drugi krążek Red Fang pt. "Murder the Mountains" z 2011 roku chyba w pełni mnie przekonał, w szczególności swoją różnorodnością. I można się śmiać, że cały ten stoner to po prostu "przesterowany Black Sabbath" , ale gdy człowiek się trochę osłucha z tym gatunkiem, to szybko stwierdzi, że to dość wymaglowana i modna opinia. Na "Murder the Mountains" można się zaskoczyć, poczuć zarówno mocno lata 70-te i nawet nieco klimatu punka/hardcoru (dosłownie maciupinke) oraz na chwilę zwolnić lub pomachać ospale głową. Niemniej jednak, jest to typowo muza na...deskorolkę lub jazdę samochodem. (coś jak Fu Manchu!). Od fantastycznych i mega energicznych utworów jak "Wires", "Dirt Wizard" czy nieco wolniejszych i cięższych jak "Number Thirteen" (geenialny kawałek!) oraz "The Undertow", album mega wciąga i daje mnóstwo funu. Mega luźna pozycja, do aktywnego spędzania czasu z typowo fajną, amerykańską energią, która doładowuje baterie. Czuć tu oczywiście kłeby ziołowego dymu, ale jest to bardziej koncepcja samego brzmienia, aniżeli "główne danie".

Utwory

1. Malverde 4:02
2. Wires 5:43
3. Hank Is Dead 2:36
4. Dirt Wizard 2:57
5. Throw Up 6:33
6. Painted Parade 2:27
7. Number Thirteen 4:45
8. Into The Eye 3:58
9. The Undertow 5:02
10. Human Herd 3:51