Opis

Mija 37 lat od debiutanckiego długograja brazylijskiej ikony. Sepultura zaczęła co prawda od EP-ki "Bestial Devastation", aczkolwiek pełny metraż zaczął się właśnie od "Morbid Visions". W tym roku, zespół CAVALERA na czele z Maxem i Igorem wydali nową wersję albumu (na nowo tworząc również  "Bestial") chcąc odtworzyć starego ducha Sepultury z braćmi Cavalera. Czy się im udało? Moim zdaniem - i tak i nie, ha! Zacznijmy może od tego co się tu zgadza. Energia i ogólny klimat ciężaru instrumentalnego jest niewątpliwie siłą odświeżonego "krążka", który zdaję się nie "starzeć" i nie odstawać od dzisiejszych wydawnictw w gatunku. Dodatkowo Max, który nie jest od pewnego czasu w życiowej formie, naprawdę dobrze wypada i wyrzuca z siebie wszystko co posiada najlepsze - ogromną ekspresję i ryk brazylijskiego demona z Belo Horizonte. Niemniej jednak, zabieg odświeżenia unicestwił główna cechę "Morbid Visions" z 1986 roku, to dzikość i ta prymitywność będąca istnym wyziewem piekielnych bram. Wspólnym mianownikiem jest jednak...brzmienie. To nie żart. Wiadomo, że nowy ma produkcję na najwyższy możliwym poziomie, wyłuskany, nie-garażowy, ALE oba brzmienia są death metalowe. Skąd Sępa wytrzasnęła taką moc w 1986 roku, aby dzisiaj mówić o niej jako zalążku śmierć-metalu? Ten spektakularny wręcz klimat zawdzięczać można prawdopodobnie przypadkowi. Zgodnie z jedną z historii Maxa, gitarzysta Jairo Guedes pod zaś nagrywki, miał zupełnie nieświadomie użyć jednego z efektów na konsolecie, który zupełnie odmienił brzmienie gitar i bębnów. Zmiana była na tyle istotna, że Sepa takimi utworami jak "Troops of Doom", "Crucifixion", ""Mayhem" czy "Funeral Rites" dała podwaliny pod główne nurty metalu: ciężar pod death metal, mrok i proto-siarkę pod black metal oraz szybkość i demoniczność pod (rozwijający się już wtedy) thrash metal. Jeden album - trzy różne drogi. 
A Wy jak podchodzicie do takich odświeżeń albumow ? Prócz Cavalerów, mówi sie o ponownej nagrywce "Icon" grupy Paradise Lost, a z polskiej sceny taki zabieg wykonał również KAT z albumem "666".

Utwory

A1. Morbid Visions
A2. Mayhem
A3. Troops Of Doom
A4. War
A5. Crucifixion
B6. Show Me The Wrath
B7. Funeral Rites
B8. Empire Of The Damned
B9. Burn The Dead