Opis

Czasem potrzeba czasu do pewnych zespołów i ich wydawnictw, aby na nowo zaznajomić się z treścią artystyczną i na świeżo, na spokojnie poobcować z dźwiękami. Takim "repeat'em" była ostatnimo czasy dla mnie GAEREA, czyli blackmetalowy zespół z Porto. Obserwuję sobie ich poczynania od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że w światku ekstremalnego grania brną przed siebie i stają się co raz powszechniejszą marką dużych festiwali czy prestiżowych gigów (vide trasa z Behemoth i Testament). Nie mogłem się z początku do nich przekonać. Być może przez to, że zespół nie stawia zbytnio na aż taką złożoną różnorodność kompozycji, a bardziej na znakomite brzmienie i jakość. Z biegiem czasu, doceniłem ich produkcyjny kunszt i moc płynącą z ich przede wszystkim dłuższych utworów. I takim albumem przełomowym jest drugi album "Limbo", a konkretnie utwór otwierający "To Ain", który pięknie przelatuje swoim klimatem przez 11 minut! Trzeba przyznać, że opening mają tutaj konkretny i pełen ciekawych momentów. W odróżnieniu do debiutu, jest na pewno więcej przestrzeni i ściana dźwięków zdaje się bardziej "oddychać" i wypełniać ucho odbiorcy. Album też znakomicie się kończy, bo za sprawą dwóch utworów "Urge" i kolejnego kolosa 13 minutowego "Mare". Nie jest tajemnicą, że nie jestem entuzjastą długich utworów, a w szczególności w takim gatunku jak black metal, lecz Gaerea ma coś w sobie tak hipnotycznego, że wciągam się w tę opowieść raz zarazem co raz głębiej i głębiej. Odnoszę wrażenie, że z odsłuchu na odsłuch czuje wiekszy fun i zaangażowanie mojej muzycznej duszy, a to nie jest takie oczywiste. Portugalia jak widać ma kolejne dobro narodowe i po legendarnej grupie Moonspell, ma się znów czym szczycić!

Utwory

1. To Ain 11:15
2. Null 6:01
3. Glare 7:16
4. Conspiranoia 9:15
5. Urge 4:49
6. Mare 13:11