Opis

Charakterystyczny wokalista, twórca piosenek, aranżer i producent muzyczny oraz multiinstrumentalista (wirtuoz harmonijki ustnej, choć najczęściej kojarzony jako klawiszowiec, ale również perkusista i basista). Stevland Hardaway Morris, czyli wielki Stevie Wonder skończył 74 lata.
Jak to uczcić? Można pójść na „łatwiznę” i sięgnąć po „Number Ones”, która zawiera wiele, lecz nie wszystko, co należałoby znać z jego repertuaru (no bo gdzie rewelacyjna przeróbka beatlesowskiego „We Can Work it Out”? Gdzie wyborne ballady “Blame it on the Sun” I “I Believe (When I Fall In Love It Will Be Forever)” z “Talking Book”?). Oczywiście składak „daje radę”, wszak wypełniony jest znakomitą muzyką, ale ewidentnie przydałby się drugi kompakt, by pomieścić drugie tyle wartościowych dokonań. Ale bez niego nie zginiecie, a od czegoś zacząć trzeba!
Ale można rzucić się od razu na nieco głębsze wody – najlepiej po jeden z flagowych dokonań ociemniałego geniusza. Najlepiej rozpoznawalnym wyimkiem ze słynnego „Innervisions” jest zapewne kapitalne „Higher Ground”, które – słusznie – parę lat później na warsztat wzięli Kalifornijczycy z Red Hot Chili Peppers i wydali na „Mother’s Milk”, żartując przy tym, że sam artysta ich tej sprawie namiętnie nagabywał, aż w końcu ulegli. Niewiele mniej sławna jest gniewna „Living in the City”. Ja zaś uwielbiam closer – notabene również wybrany na singiel – „He’s Misstra Know-it-All” o niespotykanie kojącym klimacie. Prawdziwa magia! A nagrał ją tylko z basistą Williem Weeksem.
O ile powyższa pozycja prezentuje przede wszystkim łagodniejsze, bardziej melancholijne i stonowane oblicze artysty, o tyle późniejsza o ładnych parę lat „Hotter than July” – co poniekąd zdradza już tytuł – to krążek o znacznie pogodniejszym charakterze. Na pewno znacie tamtejsze „Happy Birthday” w hołdzie Nelsonowi Mandeli, nawet jeśli nie wiecie, że to to. I nie, nie mam na myśli słynnej przyśpiewki „Happy Birthday to You” wykonywanej na całym świecie co najmniej od 1893 roku… Rozpoznawalnością cieszy się również „I Ain’t Gonna Stand for It”. To jeden z tych optymistycznie nastrajających albumów, dlatego dobrze go zaaplikować na dobry początek kolejnego dnia udręki.

Utwory

A1. Too High 4:37
A2. Visions 5:17
A3. Living For The City 7:26
A4. Golden Lady 5:00
B1. Higher Ground 3:54
B2. Jesus Children Of America 4:04
B3. All In Love Is Fair 3:45
B4. Don't You Worry 'Bout A Thing 4:55
B5. He's Misstra Know-It-All 6:06