Opis

Drugi album francuskiego Alcest to wspaniały, przestrzenny dryf shoegazu i black metalu. „Ecailles De Lune” wprowadza enigmatyczny i niezwykle estetyczny klimat (świetnie oddany przez okładkę), który pomimo wrzasków Neige’a, jest przyjemny w odbiorze. Nie brakuje tu łagodnych chórków, nietuzinkowych melodii, czy spokojnych partii gitarowych. Album potrafi też solidnie tupnąć blastami ( w tytułowym „Ecailles De Lune Pt. 2”), ale również kompletnie odlecieć w sferę melancholii i przenieść nas do jakiejś magicznej krainy („Sur L'Océan Couleur De Fer’). Spotkałem się z ich twórczością bodaj 7 lat temu, gdy poszukiwałem innych rejonów niż extrema, oldschool itp. i od razu „zaskoczyło”. Jeżeli ktoś z Was jest również na takiej ścieżce poszukiwań i nie ma „długich zębów” do nieco eksperymentalnej odmiany metalu, to zdecydowanie polecam!

Utwory

I. Écailles De Lune - Part 1 9:52
II. Écailles De Lune - Part 2 9:48
III. Percées De Lumière 6:38
IIII. Abysses 1:40
V. Solar Song 5:24
VI. Sur L'Océan Couleur De Fer 8:18