Opis

W zeszłym roku pojawiła się pewna zacna pozycja. Pozycja nie byle jaka i nie byle jakiego zespołu. Rzadko bowiem spotyka się zespoły z Japonii grające stoner/doom metal, ale CHURCH OF MISERY zdecydowało się wówczas na soczysty gruz o tematyce (jakże bliskiej Japońskiej popkulturze) seryjnych zabójców i masowych morderstw. Brzmi grubo...i takie w zasadzie jest. Między innymi jeden z nich został uwieczniony na okładce (rodem z jakiegoś "składaka" top jazz music z lat 90 - no wyjątkowo niestonerowy label) dzisiejszego albumu o transprentnym tytule "Born Under A Mad Sign". Album bowiem przedstawia historię siedmiu seryjnych morderców, w tym między innymi "okładkowego" Fritza Haarmanna, znanego bardziej jako "Rzeźnika z Hanoweru", który grasował na terenie Niemiec na przełomie XIX-XX wieku (utwór "Most Evil"). Każdy z siedmiu utworów ma przypisanego mordercę. Miedzy innymi "Freeway Madness Boogie" o Randym Krafcie, "Burcher Baker" o Robercie Hansenie czy też "Murder Castle Blues" o H.H. Holmesie. Trzeba przyznać, że niezwykle ciekawa koncepcja, acz mrożącą krew w żyłach. Jeśli chodzi o muzykę samą w sobie, ta broni się fenomenalnie. Nie jest oczywiście sprawą zaskakującą, że słychać tutaj wczesny Black Sabbath i scenę proto heavy metalową, ale trzeba przyznać, że ich twórczość ma swój własny, unikatowy sznyt i charakter. Animuszu też dodaje wokal Kazuhiro Aseada, który jako pierwszy wokalista zespołu, powrócił do bandu i wykręcił na nowo mikrofon na drugą stronę. Zdecydowanie najlepszy głos Church Of Misery, przypominający momentami... Lemmy'ego.

Utwory

1. Beltway Sniper (John Allen Muhammad) 8:43
2. Most Evil (Fritz Haarmann) 9:47
3. Freeway Madness Boogie (Randy Kraft) 6:06
4. Murder Castle Blues (H.H. Holmes) 7:57
5. Spoiler (Haystacks Balboa Cover) 5:42
6. Come And Get Me Sucker (David Koresh) 6:48
7. Butcher Baker (Robert Hansen) 8:18