Opis

Moja ulubiona płyta grupy EXODUS czyli debiutancki "Bonded By Blood". Krążek został nagrany jeszcze w 1984 roku, ale zdecydowano wydać go rok później. Jest to też pierwszy i zarazem ostatni długograj z Paulem Baloffem na wokalu. Późniejsze albumy Exo już nie są dla mnie tak ekscytujące czy wgniatające (może poza "Shovel Headed Kill Machine" z 2005 roku, który mnie miecie z powierzchni ziemi każdorazowo!) jak "Bonded By Blood". Jest tu wszystko co lubię w tym okresie w thrashu - płaskie i szorstkie łupanie, totalna jazda na perkusji Toma Huntinga, riffy ostre jak brzytwa i nośne wokale Baloffa. Taka "Piranha", "Exodus" czy tytułowy, zostawiają mi mózg na ścianie. "Metal Command", "Strike of the Beast" czy "A Lesson in Violence" nie pozostają łagodniejsze dla mojej czaszki i również wywalają me wnętrzności na drugą stronę. Wszystko tu się niesie i dobrze wali na pysk! Wiem, że kolejne krążki mają wielu fanów oraz w całościowym kontekście sceny, są wybitne i wpływowe w swojej lidze. Jednakże dla mnie osobiście żadna inna płyta Exodus nie wywarła takiego wrażenia jak debiut. Co za album!

Utwory

1. Bonded By Blood 3:44
2. Exodus 4:05
3. And Then There Were None 4:40
4. A Lesson In Violence 3:49
5. Metal Command 4:13
6. Piranha 3:46
7. No Love 5:09
8. Deliver Us To Evil 7:08
9. Strike Of The Beast 3:57
10. And Then There Were None (Live) 4:51
11. A Lesson In Violence (Live) 3:25